czwartek, 28 sierpnia 2008

O potrzebie chrześcijańskiej edukacji

"Edukacja w Polsce jest zmonopolizowana przez państwo. Niewielki procent dzieci uczęszcza do szkół prywatnych, a to głównie za sprawą wysokich opłat z tym związanych. Ze śmiałych planów wprowadzenia bonów edukacyjnych niewiele pozostało, a to znaczy, że prywatna edukacja nadal pozostaje poza zasięgiem ogromnej większości rodzin w Polsce. Nie chodzi przy tym, by posyłając dzieci do szkół prywatnych, podbudować własne ego i pokazać się przed sąsiadami. Problem w tym, że szkoły państwowe oparte są o humanistyczny światopogląd, a to znaczy, że teorie w nich nauczane i sposób ich przekazywania stoją w sprzeczności z chrześcijaństwem. I bynajmniej nie chodzi tylko w teorię ewolucji.

Chrześcijaństwo jest światopoglądem i może ostać się tylko jako taki. Albo autorytatywnie odnosi się do każdej sfery życia, albo do żadnej. Chrystus jest Panem panów i Królem królów (I Tm. 6:15). W jego ręku spoczywa wszelka władza (Mt. 28:18). Jemu musi być poddana wszelka myśl (II Kor. 10:5). Chodzi zatem o to, by system nauczania brał to pod uwagę i nie tylko nie wpajał dzieciom fałszu, ale także nie sprawiał wrażenia, że są aspekty rzeczywistości, które w żaden sposób nie są poddane Chrystusowi (są neutralne)."

Bogumił Jarmulak - O potrzebie chrześcijańskiej edukacji - TUTAJ